sobota, 7 lipca 2012

10.06.12 - Niedzielna nauka

 Nie lubię niedziel. Zawsze są takie leniwe a pod wieczór przypominam sobie o zaległych pracach domowych, szczególnie teraz są one bardzo ważne, gdyż za tydzień wystawienie ocen. Gdyby to była druga czy pierwsza klasa to bym się tak nie przejmowała. Ale w tym roku już tak nie ma, trzeba zawalczyć o jak najlepsze wyniki na świadectwie tak więc zaraz zabieram sie za nauke algorytmów z racji iż zależy mi na 5 z informatyki która będzie punktowana w technikum.
   Piękne kanapki to mój twór na śniadanie gdy akurat w lodówce zagości sałata. Nie jadam na codzien śniadania bo mimo że wstaje o 5.30 do szkoły to wszystko robie baardzoo woolnoo więc nie mam już czasu na śniadanie. W weekendy to nadrabiam. A przy robieniu obiadu nawet moje świnki zyskały na smakołykach, po pół godzinie z resztkek koperku i jabłka nie było już śladu, żarłoki jedne.
   Za jakiś tydzień zrobię recenzję dwóch lakierów które moja mama przypadkiem kupiła w sklepie obok za niecałe dwa złote :) Ja od pewnego czasu jestem fanką lakierów Essence, wczoraj malowałam paznokcie na uroczy kolor zielonego. A raczej morski zielony. A co do tych nowych lakierów - po lewej to kolor na który poluje od miesiąca jednak jestem za leniwa żeby łaskawie przejść się do drogerii i go kupić drugi natomiast to perłowo różowy. Średnio przepadam za różowymi kolorami ale zobaczyć jak się prezentuje nie zaszkodzi.
   Pogoda dziś taka jak lubie. Zero słońca (moje oczy są bardzo na nie wrażliwe, wystarczy że jest po prostu jasno a już mrużę oczy), pochmurane, a jednak ciepło. Teraz dodatkowo pada - szaro i buro, nic tylko zaszyć się w kocu, z czekoladowym cappucino w ukochanym kubku i i pograć w simsy - do wyboru mamy albo zrobienie patologicznego sąsiedztwa gdzie wszyscy będą się zdradzać a na końcu pozabijają lub wybór drugi gdzie wszyscy są idealni, idealna rodzina z idealną pracą, domem, dziećmi które studiują... Aż mam ochote pograć w te Simsy :)

1 komentarz:

Staram sie zawsze odpowiedzieć na komentarze :)