sobota, 7 lipca 2012

20.06.12 - Bez szkoły

  Dzisiaj jako ze większość klasy poszła na wycieczke z fizyki a reszta, m.in. ja miała zostać w szkole z inną klasą - odpuściłam. W planie mieli same zajęcia Wf'u, angielskiego i niemieckiego więc nie było sensu. Za to pojechałam sobie na drugi koniec Warszawy po drugiego kolczyka - ah to moje poświęcenie, półtorej godziny w jedną strone po głupiego kolczyka. Niestety nie wziełam aparatu ale nawet nie miałam za dużo czasu bo chciałam zdązyć do domu przed przyjściem sióstr. Po drodze jednak widziałam tyle fajnych rzeczy/sytuacji/itp że stwierdziłam że jak bede miała czas w sobote to wybiore się na wycieczke po okolicy i porobie zdjęcia. Zobaczymy jak z pogodą, bo dziś była rewelacyjna - zero słońca, troche ciepło, potem zaczeło się robić zimno czyli po prostu idealnie.
   Jeśli w ciagu najbliższych dwóch dni nie zrobie żadnych zdjęć (a mam nadzieję że zrobię) to zrobię recenzje tych dwóch lakierów co pokazywałam dwie notki temu. Są tak beznadziejne ze trzeba innych ostrzec ;) Mój granatowy po pięciu dniach mi się już znudził choć trzymał się rewelacyjnie a jako że było już po 20 to nie było czasu na malowanie lakierami z Essence. Nie wiem, za chwile zmyje to co mam na paznokciach i coś z nimi zrobie ;/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Staram sie zawsze odpowiedzieć na komentarze :)