![]() |
wycinki z gazety, a dokładniej z artykułu o hiv. |
Wracając. W tym roku nie bylo tego ogólnego poddenerwowania w powietrzu, mama z jedzeniem się wyrobiła, stół był nakryty i ogólnie tak jakoś... kijowo. No nie wiem, ale z roku na rok coraz bardziej nie lubie tych świąt. Bo to są kurde wesołe święta a od pewnego czasu na Wigilie zawsze ktoś musi płakać. Nie-na-wi-dzę-te-go. I życzeń też nie lubię składać bo to takie nieszczere. I dań wygilijnych też nie lubie, prócz klusek z makiem. Ale jak sobie pomyśle że jest pyszny barszcz z tymi okropnymi uszkami z grzybami albo śmierdzący kompot z suszu... dobrze że jest zasada 'masz wszystkiego spróbować', więc wystarczy łyk kompotu i dwie łyżki zupy. Bo nie idzie tego przełknąć. A prezenty? Też średnio lubię. Rok temu np. nie byłam zdziwiona co dostane bo wszystko wcześniej pokazałam rodzicom. Ktoś może powiedzieć ze niefajnie bo nie było niespodzianki. A na cholere mi niespodzianka z której nie bede zadowolona i prezent gdzieś sie będzie walał nieużywany. Lepiej określić z góry co sie chce dostać, przynajmniej bedzie to coś co zostanie użyte. Uzyte przez nas, a nie jako idealne miejsce dla kurzu.
Moje kaczki mają już tyle lat że zrobiły sie za duże, płaskie i ogólnie brzydkie <choć fajnie się w nich popylało po szpitalnych korytarzach>. No to co, nowe kapciochy? A niech mi kto powie że to dla dzieci to chyba zabije. Są śmieszne, takie mają być, w końvu to nie buty w których większość mnie będzie oglądała ;) Plus do tego dostałam zegarek na łańcuszku, podobały mi się takie już od dawna ale w sklepach nic ciekawego, w dodatku wszystko pseudo złote a ja wole pseudo srebrne. No i piniąszki i czekolada <której już w polowie nie ma, mimo że była duża> od babci oraz... zestaw do mycia. Boże, nienawidze tych tępych zestawów, w dodatku ja nie wiem, czy to jest jakaś aluzja że niby się nie myje xD?
Ale jeszcze jedziemy do znajomych i inne takie tam, więc... co, lubie dostawać prezenty. Ale tylko te fajne.
A wy?
ale fajne kapcie ;D
OdpowiedzUsuńWesołych ;D
Ja zawsze robię listę co chcę dostać :D w miarę dlugą :D a później coś z niej dostaję, nigdy nie wiem co Mikołaj wybierze, więc tak wpół niespodzianka ale na pewno mi się spodoba ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kapciochy!<3
fajne kapciochy też ta "gorączka świąteczna" mnie czasami w kuża umnie w domu też często kończy się to awanturą.
OdpowiedzUsuńfajny blog - od dzisiaj obserwuję
ps. co oznaczają te słow na twoim nagłówku??
http://rocknstylee.blogspot.co.uk/ zapraszm
A ja mam takie same żabowate kapcie ;) no i nie dostaje prezentów, ale przeżyje :d
OdpowiedzUsuńParka to kurtka,moja jest zimowa ale są też takie jesienne. Najczęściej w zgniłym zielonym kolorze, ale to nie reguła bo widziałam też czarne i beżowe. No a najbardziej charakterystyczna rzecz to taki sznurek w talii co go można zawęzić. Dawno temu takie były modne i jak byłam mała i widziałam takie coś to mi bardzo było żal tej osoby bo myślalam że biedna i nie stać ją na ładną kurtke ;d no a teraz, trafiła kosa na kamień i taką posiadam ;d
OdpowiedzUsuń